Bravo!

hilaryduff-lizzie

Ostatnio coś urodzaj na wycinki z Hilary w Bravo. Jest jeden duży atrykuł na temat Hilary, Joela i Nicole.

Ostatnie kilka miesięcy było trudne dla piosenkarki i aktorki Hilary Duff. Od kiedy w listopadzie 2006 r. została porzucona przez Joela Maddena, wokalistę Good Charlotte, nie może ułożyć sobie życia prywatnego. - Pod koniec dnia marzę tylko o tym zeby pójść spać. Czuję sie zmęczona i stara! - skarży się Hilary. Po rozstaniu samotnie spędziła święta Bożego Narodzenia i wciąż nie potrafi wyobrazic sobie życia u boku innego mężczyzny: - Chcę być sama! byłam na kilku randkach, ale nie potrafię teraz myśleć i jakimkolwiek związku. Hilary cały czas wspomina cudowne chwile z wytatuowanym rockowcem. - Joel był moim facetem przez dwa lata. Bardzo go kochałam. Był bardzo ważną częścią mojego życia. Ludzie mówili ze do siebie nie posaowaliśmy, ale to nie była prawda. Nigdy przedtem z nikim tak się nie czułam - Hilary rozczula się, opowiadając o byłym facecie. Rozstanie było dla niej ogromnym szokiem. Na dodatek prasa naśmiewała sie z niej, że jest za gruba. Hilary zaczęła chorobliwie chudnć. Wtedy też Joel poderwał Nicole Richie, która występuje z Paris Hilton w programie "Simple life". Hilary nie spodziewała się, że Madden tak szybko znajdzie sobie nową dziewczynę. - Chcę, żeby Joel był szczęśliwy, jeśli ona go uszczęśliwia... - mówiła Duff bez przekonania. Żeby nie rozmyślać wciąż o byłym facecie i lasce, która go ukradła, Hilary rzuciła się w wir pracy. Ostatnie mieiące spędziła, pracująć nad płytą. Trudno się dziwić, ze niektóre teksty piosenek z krążka "Dignity" wyglądają, jakby były opisem rozstania z Joelem. - Nie jesteś facetem, jakiego znałam... Wiem, co jest grane. W moim życiu pojawił sie ktoś obcy - śpiewa Hilary w piosence "Stranger". Numer "Gypsy woman" opowiada o złej, pokręconej kobiecie, która lubi podrywać cudzych facetów. Owija ich sobie wokół palca, okłamuje i sprawia, że porzucają swoje kobiety. Piosenkarka twierdzi, ze teksty piosenek to nie zemsta na Nicole Richie i podobieństwo opisywanych w nich historii jest zupełnie przypadkowe. Tylko kto w to uwierzy?